Sprawa jest następująca - seria G to myszki nowe, ale towarzyszy nam i tak uporczywe deja vu. Gdzieś już te myszki widzieliśmy... Czy takie rozwiązanie jest uczciwe wobec użytkowników? Kwestia sporna, ma to swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mnie osobiście się to nie podoba, ale z modelem "najprostszym", czyli G1, wiązałem niemałe nadzieje. Dwie kwestie brzmiały dla mnie bardzo zachęcająco: świetna obudowa z MX300 i sprawdzona w bojach optyka z MX510.Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż jak już pisałem na wstępie, Logitech G1 jest krzyżówką MX300 i MX500, co czyni go jednocześnie produktem dobrym i stosunkowo tanim.
Tekst znajdziecie w tym miejscu. Polecam go szczególnie tym, którzy myślą nad kupnem nowego sprzętu, a jednocześnie nie chcą zbytnio nadwerężać swoich funduszy. Życzę miłego czytania.
Source: TwojePC |